Artur Szpilka przeżywa trudne chwile po śmierci swojego psa, miniaturowego bulteriera o imieniu Cycu. Zawodnik KSW poinformował o tym w poruszającym wpisie w mediach społecznościowych, w którym podziękował czworonogowi za lata wspólnego życia. Emocje, które towarzyszą sportowcowi, pokazują, że nawet w świecie twardych zawodników są momenty, które rozbijają każdą zbroję.
Pożegnanie pełne emocji
„Dziękujemy Ci, Cycusiu, za każdy merdający ogon, każde przytulenie i każdą chwilę szczęścia, którą nam dałeś. Zawsze będziesz częścią naszej rodziny” – napisał Szpilka. Do wpisu dodał zdjęcia i nagrania z ostatnich chwil spędzonych z pupilem. Widać na nich, że sportowiec jest głęboko poruszony i nie kryje łez. W sieci post szybko stał się viralem – w godzinę zebrał ponad 16 tysięcy reakcji. Kondolencje złożyli mu m.in. Kamil Grosicki i Jakub Rzeźniczak, pokazując, że strata zwierzęcia potrafi zjednoczyć nawet środowisko sportowe.
Rodzina na czterech łapach
Cycu towarzyszył Szpilce i jego narzeczonej Kamili Wybrańczyk od 2014 roku. Dwa lata później dołączył do nich Pumba – pies rasy American Bully XL. Oba zwierzęta często pojawiały się w mediach społecznościowych pięściarza, a nawet miały własny profil „Przygody Cyca i Pumby”. Dla Szpilki psy były czymś więcej niż towarzyszami – stanowiły część jego codzienności, treningów i życia domowego. Teraz Cycu odszedł, ale – jak napisał sportowiec – „będzie zawsze częścią rodziny”. W tym prostym zdaniu mieści się wszystko, co o miłości do zwierząt trzeba wiedzieć.